Są takie miejsca na Stołczynie, które w ciągu ostatnich stu lat zmieniły się bardzo. Na portalu sedina.pl, w galerii z archiwalnymi fotografiami, znalazłam kadr, który trudno dziś rozpoznać. Zainspirował mnie on do przygotowania kolejnego „wczoraj i dziś”.
Jest to ponownie ul. Nad Odrą, tym razem w jej odcinku bliżej Huty. O tym, że w tym miejscu były kiedyś jakieś budynki, wiedziałam wcześniej. Wskazują na to zresztą takie ślady, jak schody i udeptane ścieżki na zarośniętych już dzisiaj „skrótach”, uczęszczanych przeze mnie niegdyś w drodze do szkoły. Muszę jednak przyznać, że zestawienie ze sobą starej i obecnej panoramy tego miejsca jest dość przygnębiające.
W poprzednim wpisie skomentowałam powstały niedawno ranking zdegradowanych dzielnic Szczecina oraz miejsca Stołczyna w tym zestawieniu. Dzisiejszy fotomontaż jest właściwie zobrazowaniem wyrażonej w tamtym wpisie opinii. Bo o ile rozumiem zjawisko migrowania osadnictwa mieszkalnego, to mój sprzeciw budzi hodowanie przez miasto tej zachwaszczonej dżungli. Bo tym, niestety, jest ten odcinek ulicy w tym momencie. I, znowu niestety, nie tylko ten.
Na powyższym zdjęciu i tak jeszcze nie jest źle, bo nie dalej jak dwa, trzy tygodnie temu została wykoszona trawa przy chodniku. Ale kawałek drogi dalej, chodnik jest zupełnie zajęty przez zarośla: przez bluszcz wyrastający ze zbocza i ceglanego przyziemia budynku, stojącego niegdyś w tym miejscu, oraz trawę i chwasty „zasiane” na płytkach chodnikowych. Na tym zakręcie, gdzie regularnie dochodzi do kolizji z udziałem samochodów osobowych, to dość lekkomyślne, żeby pozwalać przyrodzie na taką ekspansję.
Na koniec jeszcze, dla porównania, oryginalna fotografia z 1934 r.
Powrotu do takiego widoku raczej nie uświadczymy. Ale czy doczekamy się chociaż bezpiecznego chodnika? Czy pozwolimy dzikiej roślinności na dalszy niekontrolowany rozrost? Czas pokaże.
TO JEST DZIELNICA STOLCZYN I ULICA NAD ODRA W DALSZYM PLANIE WIDAĆ BUDYNEK Nr 53 w którym mieszkałem od 1947 -1970
PolubieniePolubienie