Przedwojenna Fischerstrasse, czyli ulica rybaków. Taka była historia jej powstania. Leży bowiem w miejscu średniowiecznej wsi rybackiej. Przez ponad sto lat tętniła życiem. Działała tu restauracja, przystań kajakowa, przepływały parowce. Mieszkało kilkanaście rybackich rodzin. Wszystko to zmieniło się w XXI wieku, kiedy część terenów oddano fabryce położonej obok. Pozostałą część ulicy przebudowano, robiąc z niej drogę techniczną, dojazdową.
Glinki i rybacy
Ulica Łowiecka była ongiś osią wsi Glinki, czyli wsi rybackiej o średniowiecznych korzeniach, która w 1909 r. weszła w obręb gminy Stolzenhagen-Kratzwieck. Rybacy, oprócz połowów, jeszcze w XIX wieku kontynuowali hodowlę bydła, nabiału i ziemniaków. Jeszcze w 2. połowie XIX wieku ulica Łowiecka nie miała wyraźnego przebiegu, była zapewne ścieżką biegnącą wzdłuż brzegu Odry. Nie widać jej bowiem jako osobno wytyczonej drogi na mapie z 1879 r.

Kolej i ulica Łowiecka
Wszystko uległo zmianie, kiedy pojawił się przemysł, a wraz z nim – kolej. Wytyczenie przebiegu trasy linii 406 przez środek osady Glinki, w naturalny sposób wymusiło powstanie drugiego (obok ulicy Nad Odrą) szlaku pieszego, wokół którego pobudowano domy. Wtedy to w miejsce rybackich domów powstały kamienice mieszkalne. Ale nadal po staremu funkcjonowały podwórza, na których rybacy zawieszali sieci do wyschnięcia i załatania oraz stały szopy na narzędzia.

Wtedy też w 1892 r. powstało zrzeszenie rybaków. Oprócz wspomagania organizacji pracy urządzało ono tradycyjne festiwale rybackie, które odbywały się latem. Przygotowania do letniego festiwalu trwały co najmniej dwa miesiące. W poszczególnych rodzinach szykowano nową garderobę. Świętowanie rozpoczynało się w niedzielę o 6 rano przemarszem orkiestry dętej. Marsz członków klubu rozpoczynał się między 9 a 10 rano. Szli oni najpierw właśnie przez Łowiecką, a następnie Nad Odrą na festiwalowy plac i salę balową do restauracji Julo.
Przy końcu ulicy Łowieckiej powstała restauracja dla pracowników fabryki chemicznej Union, Union-Restaurant:

Łowiecka na świeczniku przemian okołowojennych
W budynku restauracji Union, w 1945 r. Rosjanie założyli swoją komendanturę. Jeszcze w końcu 1946 r., kiedy było pewne, że Stołczyn znajdzie się w granicach polskiego Szczecina, Rosyjscy pół-cywile zajęli pięć budynków na ul. Łowieckiej i tam dali schronienie kilku niemieckim rybackim rodzinom. Polska administracja, pomimo nakazu ich przesiedlenia, nie zdołała tego zrobić, więc ci przedwojenni rybacy zadomowili się na Stołczynie w nowych okolicznościach i zostali na dłużej. Z czasem życie tutaj zaczęło już w polskich rękach wracać do swojego trybu, podporządkowanego okolicznym atrakcjom, jakich dostarczała Odra: przystań kajakowa, łodzie, kąpiele w rzece…

XXI wiek
Ulica Łowiecka została skazana na zagładę dużo wcześniej niż to się wydarzyło. Rozbudowująca się stojąca nieopodal fabryka chemiczna potrzebowała terenów, na których stały stare kamienice. O planach ich wyburzenia i oddania w ręce Fosfanu słyszałam jeszcze w końcu lat 90. Na przełomie lat 90. i 2000 jasne już było, że niszczejące budynki idą w całości do rozbiórki. Proces ten trwał kilkanaście lat, ale ostatecznie zakończył się w 2017 r. wyburzeniem kamienic na Łowieckiej 6, 8 i 21.


Zgodnie z planami większą część tego terenu zajął Fosfan, a część ulicy bezpośrednio dolegająca do torów została przebudowana przez miasto z intencją uczynienia zeń drogi dojazdowej do fabryki, która miałaby odciążyć od ciężkiego ruchu ulicę Kolejową. Czy to się udało? – tu spuśćmy zasłonę milczenia…

Finalnie ulica Łowiecka nie dość, że została wysiedlona i zrównana z ziemią, to skrócona dość znacząco, gdyż dzisiaj kończy się zaraz za przystanią rybacką, a kiedyś to był zaledwie jej środek.
Leave a Reply