Dziś w ramach serii prasówki z PRLu pragnę pokazać, nie jak dotychczas publicystycznie wypracowany i literacko wypielęgnowany tekst, lecz treść skargi mieszkańca Stołczyna, z 1947 r., którą redakcja Kuriera Szczecińskiego opublikowała w rubryce na listy od czytelników, razem z redakcyjnym komentarzem. A treścią tej skargi jest ubolewanie na poziom oferty kulturalnej… Z czym tę skargę porównać dzisiaj, kiedy ta oferta na Stołczynie jest żadna?
O poziom widowisk dla robotników
Pan S. K. nadesłał nam swe uwagi na temat imprez kulturalnych dla robotników Huty Stołczyn:
„Huta w Stołczynie posiada Dom Kultury, w którym od czasu do czasu odbywają się różne imprezy. Trzeba zaznaczyć, że początkowo bardzo dobre. Dwa razy dawał program teatr „Komedia Muzyczna” ze Szczecina, koncertowała też Orkiestra Polskiego Radia.
Ostatnio coś się popsuło. Przedostatnie wystąpienie artystyczne spowodowało prawie że „występ” widzów o zwrot pieniędzy za bilety wstępu (50 zł. od osoby).
Rewia, która odbyła się w dniu 16.3.1947 r. była niczym innym, jak tak popularnie zwanym „wygłupianiem się” ludzi, zresztą pełnych dobrej woli. – I za to kazano płacić po 30 zł. od osoby.
Rozumiem doskonale, że Zarząd Domu Kultury, chcąc postawić na odpowiednim poziomie bibliotekę, starać się musi o odpowiednie fundusze (dochód przeznaczony został na bibliotekę), ale wydaje mi się, że nie wszystkie środki należy stosować, mimo że cel jest wzniosły.
S.K.
Podzielamy całkowicie zdanie pana S. K. Nieumniejszając w niczym zasług Domu Kultury Huty Stołczyn notujemy to zastrzeżenie jednego z widzów z przekonaniem, że będzie ono wykorzystane dla dobra placówki, której pomyślny rozwój leży na sercu zarówno wszystkim panom S. K., jak i nam.
Raj.
Leave a Reply