spacerem po ulicy… Morskiej

Wiele osób chwali moją wiedzę o Stołczynie, więc poniższa historia może je zawieść lub – taką mam nadzieję – rozbawić. Pamiętam, jak szłam ulicą Dąbrówki i zatrzymał się przy mnie samochód na warszawskich numerach. Panowie siedzący w środku zadali mi pytanie: jak dojechać do ulicy Morskiej? Moja pierwsza myśl była taka, że no jaja jakieś, panowie szukają jakiejś ulicy Morskiej na Stołczynie…

Tak! Nie miałam pojęcia, że te zarośnięte schodki i wąska ścieżynka między Nad Odrą a Łowiecką to osobna ulica. A w tym czasie nie było jeszcze tych pięknych floating-gardenowych tabliczek z nazwami ulic i osiedli, żeby mnie mogło bardziej naocznie olśnić.

Tymczasem to jest właśnie ulica Morska (choć morza tutaj szukać to niezłe wyzwanie…).

mapa.JPG

Ulica ta jest króciutka, choć chyba jeszcze nie najkrótsza na Stołczynie, ale o tym innym razem. Morska składa się z dwóch części. Pierwszą stanowią ułożone z płyt chodnikowych schody. Z ich dostępnością jest różnie, gdyż towarzysząca im roślinność potrafi mocno utrudnić przejście. Te zdjęcia robiłam latem:

Po przejściu schodów kończy się chodnik, a zaczyna brukowana część ulicy, przy której stoi jeden samotny w tej części osiedla dom – Morska 4:

Tuż przy kamienicy stoją ruiny jakichś zabudowań gospodarczych. Idąc dalej brukowaną drogą zmierzamy w kierunku wiaduktu kolejowego, który zamyka ulicę Morską od strony ulicy Łowieckiej:

Ta dziś odizolowana uliczka nie zawsze była taka cicha i spokojna. Kiedyś tętniła życiem. Przed wojną nazywała się Am Eichberg, od dębów, które tam rosły i które wspominali przedwojenni mieszkańcy. I była częścią rybackiej społeczności Glinek.

Była w całości brukowana i stało na niej pięć domów, co widać na mapie z 1938 r.

mapa2.JPG
Fragment mapy Szczecina z 1938 r.

Już w latach 80. ostał się tylko ten pod numerem 4. Ze wspomnień przedwojennej mieszkanki dowiadujemy się, że pozostałe domy były zbudowane z muru pruskiego. Mieszkało w nich sześć rodzin o nazwisku Kölpin. Po lekturze wpisu o rybołówstwie dość jasno precyzuje nam to dominujące zajęcia mieszkańców tej ulicy, jakim było rybołówstwo. U góry ulicy znajdowała się lodziarnia, która nazywała się Eis-Kulesza – od nazwiska właściciela. Oprócz piwnicy z lodem obejmowała ona stół i ławki wystawiane latem. Zimą dzieci na stromej dość uliczce urządzały sobie tor saneczkowy niszcząc notorycznie ogrodzenie domu nr 3. 

Das Zweite (15)
Am Eichenberg jako tor saneczkowy

Tę część Stołczyna, oryginalne Glinki, spotkał los dość smutny.  Ulica Łowiecka dziedzictwo rybackie zachowała już niemal wyłącznie w nazwie. Ulica Morska opustoszała. Położone zbyt blisko prosperujących zakladów, które poradziły sobie z prywatyzacją, stały się niechcianym sąsiadem. Polecam Wam wybrać się w wolnej chwili na ulicę Morską, zanim zniknie zupełnie w gęstwinie zarośli.

Źródło:

Kurt Dummann, Das zweite Stolzenhagen Buch. Erinnerungen an einem Stettiner Vorort, 1989.

Leave a Reply

Create a website or blog at WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d